Tym razem się uda, schudnę! Ile razy każda z nas to powtarza? Niestety w większości przypadków nic z tego nie wychodzi. Jestem jedną z tych osób, które ciągle są na diecie. Chudnę i tyję, czyli
walczę z efektem jo-jo. Nigdy nie stosowałam konkretnej diety. Zawsze polegam na MŻ. Ale nie tym razem., bo TYM RAZEM ma być inaczej. Przyjaciółka podsunęła mi dietę Dukana. Nic z tego klasyczna wersja tego systemu odżywiania odpada. Trwa zdecydowanie za długo, no i nie przepadam za mięsem. I tu pojawia się niespodzianka- nowa wersja Dukana!
7 dni, 7 faz i tak w kółko, czyli:
poniedziałek- czyste proteiny
wtorek- czyste proteiny + warzywa (z fazy II klasycznej wersji diety)
środa- dołączamy 150 g owoców
czwartek- możemy sobie pozwolić na chleb pełnoziarnisty- razowy (45 g)
piątek- dokładamy max 45 g sera do menu
sobota- witamy skrobię (ziemniakom mówimy: nie!)
pancakesy! 3 dzień diety niedziela- jeden królewski posiłek- jemy co chcemy. pozostałe składają się z produktów dozwolonych w poprzednie dni.
Proste? Chyba.
Uważam, że ta wersja jest bardziej urozmaicona, mniej szkodliwa dla zdrowia. Jest to stosunkowo nowy pomysł i niewiele można znaleźć opinii na ten temat. Nie pozostaje nic innego niż spróbować :)
Może ktoś chciałby spróbować razem ze mną? W końcu w kupie siła!
PS Oczywiście nie wolno nam zapomnieć o sporcie o otrębach!
zdjęcie pochodzi ze strony dukania.pl, a tutaj link do przepisu
Ja z chęcią spróbuję, lecz czy dobrze rozumiem zasady.. Dieta ma trwać 7 tygodni, gdzie w każdym dniu tygodnia możemy dodawać nowe składniki do diety dozwolone w diecie klasycznej? Czy jeśli uzyskamy juz swoją wymarzoną wagę dietę należy kontynuować raz w tygodniu jedząc same proteiny?
OdpowiedzUsuń