poniedziałek, 13 października 2014

Gdy kobieta staje się bezsilna...

wtedy dzieją się rzeczy straszne. I tak właśnie się stało w sobotę. Moje kochanie totalnie mnie olało. Spędził całą niedzielę ze znajomymi, nawet nie pytając mnie czy do nich dołączę po pracy (gdyby chociaż powiedział gdzie są, to by się wtryniła). Dobił mnie tym. Trochę czasu poświęciłam na tłumaczeniu, że nie może stawiać znajomych wyżej ode mnie i dostawać małpiego rozumu jak ich widzi, a tu nic nie dociera. Więc z tej bezsilności upiłam się, i to konkretnie. Wróciłam do domu późno, nawet bardzo. Jego nie było, nie dzwonił. Wysłałam mu tylko smsa, że nie wie gdzie jestem, czy wróciłam do domu, że jeśli to jest miłość to ja dziękuję. W ciągu 6 minut był już w domu. No i się zaczęło wzajemne obwinianie, krzyki i płacze.
W końcu do niego dotarło, że to wszystko przez jego znajomych. W dodatku uświadomiłam mu, że panna, która w ciągu 2 tygodni podrywa 3 facetów (w tym jego), a ląduje w łóżku i związku z 4 jednak nie jest godna zaufania. Zobaczymy jak długo będzie o tym pamiętał